Drzewo genealogiczne zostało uaktualnione 6 lutego 2022.
50%
45,7%
Najczęstsze nazwiska
Bordziłowska, Jachecka, Jachecki, Kaźmierska, Kaźmierski, Kończak, Kurzawska, Ledzik, Misiak, Wolczyk
Józef Jachecki (ur. 19 lutego 1905 we Florowie, zm. 5 lipca 1983 w Gnieźnie), kapłan – duchowny Kościoła Katolickiego.
Został ochrzczony w kościele parafialnym pw. Św. Trójcy w Łobżenicy. Był synem Jana, dzierżawcy ziemi kościelnej i Marianny z Kaźmierskich1. Uczęszczał do Państwowego Gimnazjum Humanistycznego w Bydgoszczy, gdzie w 1926 r. złożył egzamin dojrzałości2. Po ukończeniu Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Poznaniu3, święcenia kapłańskie przyjął w tym mieście, w katedrze, z rąk ks. Kardynała Prymasa Augusta Hlonda w niedzielę 14 czerwca 1931 r. na mszy św. o godz. 6:304,5.
Ksiądz Józef Jachecki pracę kapłańską rozpoczął w parafii św. Wawrzyńca w Gnieźnie. W 1934 r. powierzono mu funkcję proboszcza w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Samsiecznie. Pełnił ją aż do wybuchy II wojny światowej. W czasie okupacji nie był zatwierdzonym kapłanem przez władze niemieckie, ale za wiedzą Wikariusza Generalnego ks. kanonika Edwarda von Blericqa przebywał na terenie parafii. Po wojnie - 1 maja 1945 r. - został proboszczem parafii w Wyrzysku pw. św. Marcina Biskupa i Męczennika. Oprócz pracy duszpasterskiej zajmował się działalnością charytatywną i duszpasterską.
W październiku 1950 r. ksiądz Jachecki został przeniesiony do parafii w Sokolnikach pw. św. Stanisława Biskupa. Spędził tu większość czasu swojej posługi. Doprowadził do nabycia – odlanych we Wrocławiu – nowych dzwonów w kościele parafialnym; drewniana świątynia pokryta została nowym dachem z gontu, a we wnętrzu odnowiono polichromię. Na skutek upływu lat i kłopotów zdrowotnych z sercem, w dniu 1 lipca 1979 r., przeszedł w stan spoczynku i resztę swego życia spędził w parafii archikatedralnej w Gnieźnie, gdzie zmarł 5 lipca 1983 r. Nabożeństwo żałobne odbyło się 8 lipca 1983 r., po którym trumna z ciałem została przewieziona do Wyrzyska. Uroczystości pogrzebowej przewodniczył ks. biskup Jan Czerniak.
Bibliografia
"o śp. Ks. Józefie Jacheckim", Ks. Joachim Behnke: Wiadomości Archidiecezji Gnieźnieńskiej, R. 41 (1986) nr 5-6-7 str. 154
1Kartoteka ewidencji ludności /1870-1931/ (http://szukajwarchiwach.pl/53/474/0/19.3/14521/str/1/1/50/Cc-9TDVroQ4M9I5ziBet-g/#tabSkany)
2Pierwsze sprawozdanie Dyrekcji Państwowego Gimnazjum Humanistycznego w Bydgoszczy za lata 1920-1927 (http://kpbc.uci.umk.pl/dlibra/plain-content?id=40250)
3Kurjer Poznański, nr 260 z 10 czerwca 1931 r. (https://polona.2. pl/item/17819606/0/)
4Lech nr 133, 12 czerwca 1931 r. (http://www.wbc.poznan.pl/Content/359345/index.djvu)
5Gazeta Polska, nr 132 z 11 czerwca 1931 r. (http://www.wbc.poznan.pl/Content/387230/index.djvu)
Nadesłał autor: B. Szmańda
W Ostrowie aresztowano pod zarzutem usiłowania rabunku pośrednika sprzedaży nieruchomości, niej. Misiaka. Bawiąc z pewnym klientem w restauracji, Misiak dowiedział się, że tenże posiada przy sobie 15,000 zł. Pieniądze te postanowił Misiak zdobyć za wszelką cenę, a nie mogąc klienta upić, usiłował go w pewnym momencie ubezwładnić uderzeniem kufla od piwa w głowę.
Przeszkodził temu gospodarz, którego do pustego pokoju zwabił krzyk napadniętego.
Artykuł pochodzi z Nowego Kurjera z 23 września 1934 r.
W dniu 4 bm. oddalił się z domu rodziców w Ostrowie Wlkp. (Rynek 33) 14-letni Olgierd Misiak. Wszelkie poszukiwania chłopca, który prawdopodobnie wyjechał w kierunku Gdyni, pozostały dotychczas bez wyniku. Olgierd Misiak zabrał z domu 300 złotych, istnieje więc przypuszczenie, że pieniędzy tych uzył na podróż. Zaniepokojony zaginięciem syna ojciec, prosi o udzielenie ewtl. wskazówek, czy wiadomości, które naprowadziłyby na ślad zbiega.
Ogłoszenie pochodzi z Orędownika z 18 paźdzernika 1934 r.
Nasz korespondent chodzieski pisze:
Dnia 10 bm. odbyła się w Radwankach zabawa Strzelecka z Podstolic. Wracając do domu, Strzelcy napotkali członka Wydziału Młodych Stronnictwa Nar. kol. Teodora Magdziarza, na którego napadli, bijąc go po głowie wężami gumowemi, oprawionemi na końcu w żelazo.
Kol. Magdziarz zdołał się jednak zbirom wyrwać i ratować ucieczką, inaczej groziło mu conajmniej kalectwo. Ofiara bestialskiego napadu ma kilka ran na głowie i plecach.
Zaznaczyć wypada, że inicjatorem tego występu był komendant "Strzelca" Leon Misiak z Radwanek. Misiak, jak się dowiadujemy, ubiega się o stanowisko sołtysa w Radwankach. Czy jego występy mają być próbą dojrzałości na sołtysa?
Artykuł pochodzi z Gazety Wągrowieckiej z 13 czerwca 1934 r.
Przy ratowaniu gościnnego Mikołaja Dzamańskiego, który dnia 15. Marca r. b. Z wozem i zaprzężonemi doń 2 końmi zarwał się na Ciechowskiem jeziorze, które jeszcze lodem pokryte było, odznaczyli się bracia Franciszek i Józef Rubicki i gospodarz Maciej Misiak, wszyscy z Cichowa.
Wiadomość z Gazety Wielkiego Xięstwa Poznańskiego z 14 lipca 1838 r.
W dniu wczorajszym stanął przed tut. Sądem Grodzkim niej. Franciszek Misiak z Sędziwojewa powiat Września. Misiak swego czasu był zatrudniony u niej. Ceglarza, który do jednak z pracy zwolnił. Na tle tym Misiak spowodował bójkę przy czym Ceglarza dotkliwie pobił butelką od piwa. Za czyn ten został Misiak skazany na 6 miesięcy więzienia z zawieszeniem wykonania na przeciąg 3 lat.
Artykuł pochodzi z Orędownika Wrzesińskiego z 10 października 1938 r.
Zaprzyjaźniona strona drzewa genealogicznego rodu potomka o nazwisku Domeracki.
Wspaniałe warunki do modlitwy zarówno w świątyni jak i otoczeniu.
W poszukiwaniu chleba żytniego razowego na zakwasie bez dodatku drożdży.
| [1441] | Ewa Kończak |
| [1335] | Marianna Kaźmierska |
| [716] | Maria Deresch |
| [706] | Matylda Hubczinska |
| [631] | Józef Kaźmierski + Zofia Sonnenberg |
| [610] | Jan Misiak |
| [570] | Franciszek Misiak |
| [568] | Antoni Misiak + Matylda Hubczinska |
| [558] | Janusz Jachecki |
| [550] | Zofia Bordziłowska |